Okręty podwodne są zazwyczaj użytkowane przez okres ok. 30 lat (włącznie z remontami, modernizacją itp.) Skoro akcja filmu ma miejsce w 1968 r., to Foxtrot (typ okrętu przedstawiony w filmie) - co prawda już od początku produkcji nie należał do najnowocześniejszych, jednak w 1968 r. mógł mieć zaledwie max. 10 lat. A więc nie mógł być ani starym gratem, ani tym bardziej zabytkiem. W filmie okręt ten został jednak przedstawiony w taki sposób, jak by akcja miała miejsce co najmniej 20 lat później.
Sam film jednak mi się podoba. Nie widzę sensu czepiać się takich rzeczy o których wspomniałem powyżej jedynie jako ciekawostkę. Jest fajnie zbudowane napięcie i dobre zdjęcia. O ile Ed Harris świetnie wszedł w swoją rolę, to Duchovny pasuje mi jednak do tego filmu tak, jak by Jim Carrey próbował zagrać w westernie zamiast Eastwooda.